Berlin, późne lato

Taki właśnie tytuł kołacze mi się w głowie. „Berlin, późne lato”. Chodzi oczywiście o moją nową powieść, którą dopiero zacząłem pisać, a będę nad nią pracował pewnie z rok. Można więc by powiedzieć, że dysponuję kluczykiem do samochodu, który jeszcze nie został zbudowany (na razie gotowy jest zderzak i kilka elementów silnika).

Tylko że z tytułami jest różnie – w ostatniej chwili może pojawić się nowy. Ale w tym przypadku dorobienie nowego kluczyka do gotowego samochodu nie będzie problemem.

Na zdjęciu: Berlin, 1939
Fot. Deutsches Bundesarchiv

Komentarze

Prześlij komentarz