Od czwartku trzy dni w Berlinie. Nie wiem, czy pisane mi było, abym jechał tam właśnie teraz, gdy pracuję nad powieścią, której akcja toczy się w Berlinie w 1943 r., ale tak wyszło, co mnie nie martwi. A jeszcze wczoraj nie miałem pojęcia, że jadę. Ha!
Życzę miłego pobytu i pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuń