Tomasz Nosinski i Mirosław Bieliński rywalizują o Wdowę Trzecią czyli Śmierć, którą gra Beata Pszeniczna |
Piotrowi Szczerskiemu, szefowi
kieleckiej sceny, nie udała się zmiana patrona teatru ze Stefana Żeromskiego na
Sławomira Mrożka, natomiast inscenizacja sztuki pt. „Wdowy” tego ostatniego – jak
najbardziej.
Szczerski reżyserował już „Wdowy”
przed sześciu laty, ale teraz – po śmierci wybitnego dramaturga, który był z
kieleckim teatrem zaprzyjaźniony – zdecydował się spektakl reaktywować, niemal
w całkowicie nowej obsadzie – z poprzedniego składu pozostał tylko Mirosław
Bieliński. No i w nowym przedstawieniu grany przez Dawida Żłobińskiego Kelner
ewidentnie stał się alter ego zmarłego autora.
„Wdowy” nie są najwyższym gatunkowo
dziełem Mrożka, ale jak niemal każdy utwór mistrza wykonane zostały ze
szlachetnego kruszcu. Ta groteskowo-komiczna opowieść o śmierci, w ujęciu
Szczerskiego jest tyleż lekka, co przygnębiająca, choć to drugie uczucie
przychodzi dopiero po pewnym czasie. Bez zarzutu grają aktorzy, dlatego wymieniam
wszystkich: Teresa Bielińska (Wdowa Pierwsza), Joanna Kasperek (Wdowa Druga),
Beata Pszeniczna (Wdowa Trzecia), Dawid Żłobiński (Kelner) Mirosław Bieliński (Pan Pierwszy) i Tomasz
Nosinski (Pan Drugi).
Polecam ten spektakl.
Dodam jeszcze, że wdowa po
dramaturgu, Susana Osorio-Mrożek, przyjechała do Kielc na powtórną premierę „Wdów”.
Pani Mrożek była wyraźnie wzruszona.
Sławomir Mrożek, „Wdowy”.
Inscenizacja i reżyseria Piotr Szczerski, współpraca scenograficzna Jerzy
Sitarz, kostiumy Iwona Jamka, reżyseria świateł Krzysztof Sendke. Teatr im.
Żeromskiego w Kielcach, premiera wrzesień 2007 – reaktywacja 2 listopada
2013.
Fot. Grzegorz Kaczmarczyk
Komentarze
Prześlij komentarz