DLACZEGO MY

Jan Matejko, "Wernyhora"

Codziennie bohatersko brońmy się przed wściekłymi atakami Niemców,
Ruskich, Francuzów i unitów, pedałów i lesbijek. Ubłoceni tkwimy w okopach,
żeby nie oddać Żydom, Arabom i Czarnuchom ani skrawka polskiej ziemi,
tak nam dopomóż Bóg,
w akcie odwagi padamy krzyżem i leżymy pijani pod płotem,
umęczone ofiary niesłychanej agresji,
a ponad nami krąży orzeł i opiekuńcze widmo papieża, tego jedynego prawdziwego.

Kłamstwo naszą siłą, prostactwo naszą dumą,
wstyd to wymysł lewaków, pokora przeżytkiem,
my dyktujemy warunki, stawiając mur wokół oblężonej twierdzy,
nikt nam nie podskoczy, bo jak nie to w ryj
i tak nam dopomóż Bóg.
Budujemy Polskę naszych marzeń, bez ateistów, szczepień oraz seksu.
Krzyże i pomniki, kwiaty i uśmiechy,
wszystko dla ukochanego wodza, 
a te pieniądze, pieniądze znaczą więcej niż słowa, one nam się po prostu należą.
 
Bo myśmy są, kurwa, narodem wybranym,
z obsesją przegranych powstań, w których jesteśmy zwycięzcami,
bo im więcej krwi, tym przyjemniej,
im więcej trupów, tym piękniej, ach jak piękniej!,
im głupiej, tym lepiej.  
Mimo przewagi wroga nigdy się nie poddamy,
polegniemy nie umierając, więc chwała bohaterom – tak, tak, tak.

Dobry Boże, jeśliś jest, dlaczego właśnie my.

Komentarze