Pisałem niedawno w Notesie, że swoje spotkania autorskie rozpoczynam od wiersza „Ulica Długa”. Kończę je natomiast utworem „Żeby”. Są to rymowane życzenia, dobre na święta i każdy inny dzień.
Żeby
Żeby nam wszystkim już było lepiej,
bogato w domu, a tanio w sklepie
i żeby smutek zniknął nam z oczu,
żebyśmy mogli tak dobroć poczuć
i sami dobro innym dawali,
żebyśmy więcej już nie płakali,
i żeby głupców wokół nie było,
a mądrym, żeby siły starczyło,
a chamy, żeby weszły na drzewa,
żeby przestała nas krew zalewać
i żeby wszelkiej maści kretyni
wiedli swój żywot na pustyni,
zaś nam spokoju, zdrowia najwięcej,
żebyśmy częściej myśleli sercem
i żeby w duszy nam ciągle grało,
i żeby kochać zawsze się chciało,
jeszcze otuchy, dużo, a jakże.
Wam tego życzę i sobie także.
Żeby
Żeby nam wszystkim już było lepiej,
bogato w domu, a tanio w sklepie
i żeby smutek zniknął nam z oczu,
żebyśmy mogli tak dobroć poczuć
i sami dobro innym dawali,
żebyśmy więcej już nie płakali,
i żeby głupców wokół nie było,
a mądrym, żeby siły starczyło,
a chamy, żeby weszły na drzewa,
żeby przestała nas krew zalewać
i żeby wszelkiej maści kretyni
wiedli swój żywot na pustyni,
zaś nam spokoju, zdrowia najwięcej,
żebyśmy częściej myśleli sercem
i żeby w duszy nam ciągle grało,
i żeby kochać zawsze się chciało,
jeszcze otuchy, dużo, a jakże.
Wam tego życzę i sobie także.
Komentarze
Prześlij komentarz