Po latach poetyckiej wstrzemięźliwości, wróciłem do wierszopisania. Albo inaczej: wracam do wierszopisania. Ostatni tomik – „Sierżant Garcia nie żyje” wydałem w 1998 roku, więc dawno. Potem były wiersze pisane do komputera, czasami publikowane w jakichś antologiach, i niepoważne wierszyki zamieszczane w prasie codziennej. Ale kolejnego tomiku się nie dorobiłem.
Oczywiście, na razie za wcześnie, by mówić o nowej książce poetyckiej. Niech się trochę wierszy uzbiera, żebym miał co odrzucić. Do tych nowych nie nabrałem jeszcze dystansu, nie umiem na nie spojrzeć chłodnym okiem. Zapisuję je, bo przychodzą do mnie, tak jak kiedyś. Przeprosiły się ze mną? No zobaczymy.
Oczywiście, na razie za wcześnie, by mówić o nowej książce poetyckiej. Niech się trochę wierszy uzbiera, żebym miał co odrzucić. Do tych nowych nie nabrałem jeszcze dystansu, nie umiem na nie spojrzeć chłodnym okiem. Zapisuję je, bo przychodzą do mnie, tak jak kiedyś. Przeprosiły się ze mną? No zobaczymy.
To czekam na tomik :)
OdpowiedzUsuń