Niedawno sensacją (do pewnego stopnia) czytelniczą były „Listy na wyczerpanym papierze” – miłosna korespondencja Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory z lat 60. Inna książka – „Czas serca. Listy” (wyd. A5) to z kolei korespondencja między Ingeborg Bachmann i Paulem Celanem. O każdym z tych twórców można powiedzieć, że byli świetnymi poetami, tyle że ich poezja jest nieporównywalna. No i jeszcze jedna rzecz – Osiecka i Przybora przynależą do literatury polskiej, zaś Bachmann i Celan do niemieckojęzycznej, ale też światowej.
Bachmann i Celana dzieliło wiele: ona była córką austriackiego członka NSDAP, on ocalonym z Holocaustu Żydem. Poznali się w 1948 r. w Wiedniu, połączyła ich Poezja. Ich związek trwał czternaście lat. Był to związek listowny, choć od czasu do czasu przybierał bardzo realną, cielesną formę. Nade wszystko był to związek dusz – że użyję niemodnego określenia. Żyli osobno, w różnych krajach, formalnie byli związani z kimś innym, lecz znaczyli dla siebie więcej niż małżonkowie z długim stażem.
Paul Celan miał problemy psychiczne, będące m.in. wynikiem przeżyć wojennych. W 1970 r. popełnił w Paryżu samobójstwo, skacząc do Sekwany. Niedługo po jego śmierci w swojej głośnej powieści „Malina” Ingeborg Bachman wykorzystała fragmenty utworów Celna. Napisała też, że kochała go bardziej od swojego życia. Zmarła trzy lata później w Rzymie na skutek poparzeń odniesionych w czasie pożaru jej mieszkania.
Połowa książki „Czas serca” to 196 listów, połowa to komentarze i przypisy. Wszystko drobnym maczkiem. Warto jednak wytężyć wzrok. Listy są pisane prozą, ale są prawdziwą Poezją miłości i przyjaźni, o którą trudno w czasach maili, SMS-ów i facebooka.
Bachmann i Celana dzieliło wiele: ona była córką austriackiego członka NSDAP, on ocalonym z Holocaustu Żydem. Poznali się w 1948 r. w Wiedniu, połączyła ich Poezja. Ich związek trwał czternaście lat. Był to związek listowny, choć od czasu do czasu przybierał bardzo realną, cielesną formę. Nade wszystko był to związek dusz – że użyję niemodnego określenia. Żyli osobno, w różnych krajach, formalnie byli związani z kimś innym, lecz znaczyli dla siebie więcej niż małżonkowie z długim stażem.
Paul Celan miał problemy psychiczne, będące m.in. wynikiem przeżyć wojennych. W 1970 r. popełnił w Paryżu samobójstwo, skacząc do Sekwany. Niedługo po jego śmierci w swojej głośnej powieści „Malina” Ingeborg Bachman wykorzystała fragmenty utworów Celna. Napisała też, że kochała go bardziej od swojego życia. Zmarła trzy lata później w Rzymie na skutek poparzeń odniesionych w czasie pożaru jej mieszkania.
Połowa książki „Czas serca” to 196 listów, połowa to komentarze i przypisy. Wszystko drobnym maczkiem. Warto jednak wytężyć wzrok. Listy są pisane prozą, ale są prawdziwą Poezją miłości i przyjaźni, o którą trudno w czasach maili, SMS-ów i facebooka.
Tak, w którymś numerze Literatury na Świecie odkrywałam moje związki emocjonalne z Bachmann i Celanem... Jestem niepoprawną romantyczką i wierzę w taką miłość! Ech
OdpowiedzUsuń