Targi Książki w Warszawie to fajna sprawa, zwłaszcza jeśli się na nich jako autor. Spotkałem kilku dawnych znajomych, poznałem osobiście kilka osób, które znałem dotychczas tylko z FB, no i podpisałem, co równie ważne, trochę egzemplarzy „Drogi do Tarvisio”. A wszystko to na stoisku wydawnictw Dobra Literatura i Prozami.
Bardzo żałuję Panie Grzegorzu, że nie było mnie z Wami :( może za rok... Gratuluję świetnej książki, zarówno Panu jak i Joli i czuję się dumny, że mamy książki z jednej serii :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńP.S. również prowadzę bloga i poczułem inspirację na Pana blogu, więc zaraz biorę się do pisania :)Pozwolę sobie podać Panu adres do mojego :) http://krystian-robert.blogspot.com/
Panie Krystianie, ja też się cieszę, że jesteśmy w jednej serii :). Mam nadzieję, że zobaczymy się na następnych targach, może w Krakowie? A Pańskiego bloga oczywiście odwiedzę!
OdpowiedzUsuń