Wierszyk okolicznościowy
Maszerują chłopcy, maszerują,
Pałka w garści, straszną dumę czują.
Ich szaliki w barwy narodowe,
Dziarsko sunie pokolenie zdrowe.
Prawe rączki prosto wyciągnięte,
To nie faszyzm, to tak na zachętę,
Żeby inni też się przyłączyli.
„Razem będziem pederastę bili,
Komunistę, Żyda i Murzyna,
Wszystko, co złe, to przecież ich wina”.
Równym szykiem idą łyse głowy,
W środku pustka, lecz wyraz marsowy.
Za kretynem maszeruje kretyn,
„Hej, kto Polak, dawaj na kastety!”.
Za Ojczyznę idą, w imię Boga,
Kto nie z nimi, lepiej niech się schowa.
„Kości połamiemy, jak się łamie chrust.
Gott mi uns, Gott mit uns!”.
Hitler razem ze swoimi kolesiami w 1927 r. Wtedy jeszcze mogło
się wydawać, że są śmieszni (Fot. Bundesarchiv)
|
Brawo! ;)
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć.
OdpowiedzUsuń