Dostojny Jubilat Zdzisław Antolski |
W poniedziałkowy wieczór w Teatrze im. Żeromskiego swoją okrągłą
sześćdziesiątkę świętował Zdzisław Antolski, poeta, prozaik i wydawca. Pochodzi z Ponidzia, mieszka w Kielcach, na Ponidzie często wraca w swej twórczości.
Dzinia (tak na Niego mówimy – Dziuniu) znam już chyba 30 lat,
a jego tomik „Okolica Józefa” z 1985 r. uważam za doskonały, jak najbardziej
zasłużenie poeta otrzymał za tę książkę Nagrodę im. Andrzeja Bursy. Gdy byłem
nieopierzonym poetą, przed debiutem, Antolski oraz Andrzej Lenartowski, autor „Rozkładu”,
byli moimi poetyckimi guru. I w sumie tak zostało do dzisiaj.
A na jubileuszowym spotkaniu było dostojnie (może nawet za
bardzo), publiczność dopisała, a dwumetrowy Antolski, lekko skulony, siedział na
teatralnej sofie i z właściwą sobie flegmą wysłuchiwał opowieści o sobie i peanów
na swoją cześć.
Sto lat Dziniu!
Komentarze
Prześlij komentarz