Dzieci to poezja. Najczystsza i najbardziej naturalna. Mówię
tak, ponieważ 3 grudnia 2013 roku urodził się w Krakowie Tomasz, syn Basi i
Marka, a mój wnuk. Pierwszy. To zdjęcie zrobiłem mu wczoraj (5 grudnia) zaraz po przyjeździe do
domu ze szpitala. Kombinezon jest oczywiście za duży, co nie zmienia faktu, że
chłopak jest świetny.
I mam cichą nadzieję, że w przyszłości będą go interesowali
Tomek Sawyer, Tomasz z „Nieznośnej lekkości bytu”, powieści Tomasza Manna oraz
muzyka Tomasza Stańki.
Zgadzam się w pełni z Autorem! Chłopak jest wspaniały, piękny, z charakterem. Zacni patroni (św. Tomasz Apostoł, św. Tomasz z Akwinu i inni) będą czuwać, by nie wyrósł przypadkiem na Tomaszka z "Nocy i dni". Mam nadzieję, że następna książka będzie dedykowana wnukowi. Gratuluję i pozdrawiam serdecznieI
OdpowiedzUsuńBabcia Dorota