Teatrzyk Pod Nieszczepionym Psem
przedstawia tragikomedię
pt. NAUKOWIEC SPOTYKA ROLNIKA
Osoby: Naukowiec, Rolnik
NAUKOWIEC: Dzień dobry, panie rolniku. A dokąd to pan tak gna tym swoim nowiutkim ciągnikiem?
ROLNIK: A na blokadę, panie prefesorze. Chłopy już tam są, a ja cosik zaspałem.
NAUKOWIEC: Oj, to tak źle jest, że musicie blokować drogi?
ROLNIK: Bardzo źle. Widzi pan ten ciągnik? Fakt, nowy, ale kosztował 300 tysięcy. A ja chciałem taki za 400 tysięcy, ale nie było mnie stać. A Jasiek se kupił, kurna, bo dostał większą dotację z tyj Uni. No to jadę blokować, bo sprawiedliwość musi być, no nie, panie prefesorze?
NAUKOWIEC (zakłopotany): No tak.
ROLNIK: A panu prefesorowi jak się wiedzie?.
NAUKOWIEC: Dziękuję, całkiem nieźle. Ostatnio nawet dostałem podwyżkę, teraz zarabiam dwa tysiące sto.
ROLNIK: Ełro?
NAUKOWIEC: Nie, złotych.
ROLNIK: Panie prefesorze, za takie piniądze to ja bym nawet nie wyszedł na gumno kurom ziarna wysypać. Jedź pan z nami na blokadę.
NAUKOWIEC: Niestety, nie mogę. Spieszę się do laboratorium, pracujemy nad szczepionką na raka. Wie pan, korzystamy z okazji, by pracować, póki nie ma mrozu, bo w laboratorium wyłączyli ogrzewanie z powodu niezapłaconych rachunków.
ROLNIK: No to jak pan chce, prefesorze, ja tam będę walczył o tę sprawiedliwość czy jak jej tam.
Rolnik jedzie na blokadę, a Naukowiec pędzi do laboratorium. Niestety, wkrótce nastaje mróz, więc pracę badawczą szlag trafia, razem z naukowcem.
KURTYNA
przedstawia tragikomedię
pt. NAUKOWIEC SPOTYKA ROLNIKA
Osoby: Naukowiec, Rolnik
NAUKOWIEC: Dzień dobry, panie rolniku. A dokąd to pan tak gna tym swoim nowiutkim ciągnikiem?
ROLNIK: A na blokadę, panie prefesorze. Chłopy już tam są, a ja cosik zaspałem.
NAUKOWIEC: Oj, to tak źle jest, że musicie blokować drogi?
ROLNIK: Bardzo źle. Widzi pan ten ciągnik? Fakt, nowy, ale kosztował 300 tysięcy. A ja chciałem taki za 400 tysięcy, ale nie było mnie stać. A Jasiek se kupił, kurna, bo dostał większą dotację z tyj Uni. No to jadę blokować, bo sprawiedliwość musi być, no nie, panie prefesorze?
NAUKOWIEC (zakłopotany): No tak.
ROLNIK: A panu prefesorowi jak się wiedzie?.
NAUKOWIEC: Dziękuję, całkiem nieźle. Ostatnio nawet dostałem podwyżkę, teraz zarabiam dwa tysiące sto.
ROLNIK: Ełro?
NAUKOWIEC: Nie, złotych.
ROLNIK: Panie prefesorze, za takie piniądze to ja bym nawet nie wyszedł na gumno kurom ziarna wysypać. Jedź pan z nami na blokadę.
NAUKOWIEC: Niestety, nie mogę. Spieszę się do laboratorium, pracujemy nad szczepionką na raka. Wie pan, korzystamy z okazji, by pracować, póki nie ma mrozu, bo w laboratorium wyłączyli ogrzewanie z powodu niezapłaconych rachunków.
ROLNIK: No to jak pan chce, prefesorze, ja tam będę walczył o tę sprawiedliwość czy jak jej tam.
Rolnik jedzie na blokadę, a Naukowiec pędzi do laboratorium. Niestety, wkrótce nastaje mróz, więc pracę badawczą szlag trafia, razem z naukowcem.
KURTYNA
Komentarze
Prześlij komentarz