„Szalone nożyczki” – premiera w Teatrze im. Żeromskiego

Od lewej: Andrzej Plata (Komisarz), Bartłomiej Cabaj (Policjant), Dawid Żłobiński (Antoni Wzięty), Teresa Bielińska (Pani Dąbek), Jacek Mąka (Edward Wurzel) i Beata Pszeniczna (Barbara Markowska) Fot. Teatr im. Żeromskiego

„Szalone nożyczki” – farsa kryminalna, na dodatek interaktywna, jest grana od trzydziestu lat w teatrach na całym świecie. Podobno to druga, po „Pułapce na myszy” Agathy Christie, najczęściej w historii wystawiana sztuka kryminalna. Już samo to powinno zachęcić do obejrzenia spektaklu, który w Teatrze im. Żeromskiego zrealizował reżyser i znany aktor Jerzy Bończak. To i jeszcze coś, a raczej ktoś.

Nie będę się rozwodził nad sztuką Paula Pörtnera, w której cztery osoby są podejrzane o popełnienie morderstwa, napiszę tylko, że zabawa jest przednia, a wciągnięta do niej zostaje publiczność, która współuczestniczy w dochodzeniu. Ale jedno na pewno muszę zaznaczyć: Dawid Żłobiński grający fryzjera Antoniego Wziętego rozwala system. Kilka razu w czasie przedstawienia płakałem ze śmiechu i nie wstydzę tych łez. Aktorzy muszą sporo improwizować, jednak radzą sobie z tym znakomicie, szczególnie wspominany Żłobiński oraz Andrzej Plata w roli komisarza, będący zarazem kimś w rodzaju moderatora. Dodajmy, że sztuka została zaadaptowana do kieleckich realiów, co wyszło jej na dobre: mamy tu kieleckie dzielnice, kieleckie media, a nawet klub Korona.

Dobrze, że ta farsa pojawiła się w repertuarze kieleckiego teatru, spora dawka śmiechu nikomu nie zaszkodziła, a w tych niewesołych czasach jest szczególnie wskazana. Idźcie więc na „Szalone nożyczki”, a humor Wam się poprawi. 

Paul Pörtner, „Szalone nożyczki”, przekład Elżbieta Woźniak. Reżyseria – Jerzy Bończak, Teatr im. Żeromskiego w Kielcach, premiera 13 października 2018 r.  

Komentarze