Moje zasady pisania

W przypadku poezji trudno o planowanie czy pisarskie zasady. Wiersz przychodzi, układam go w głowie, przelewam na papier czy komputer, trochę poprawiam i już.

Za to w przypadku prozy trzymam się pewnych zasad. Oto niektóre:
1. Trzeba znać początek i koniec książki, reszta przyjdzie sama (to z Borgesa).
2. Trzeba wiedzieć, co się będzie pisało następnego dnia (to z Hemingwaya).
3. Ważne jest określenie dziennego minimum tego, co się pisze. Może to być 500, 1000 czy 3000 znaków. Dobrze narzucić sobie minimum, które jest się w stanie wypełnić. A jeśli jednego dnia przekroczy się minimum, nie znaczy to, że następnego można napisać mniej.
4. Należy pisać codziennie.
5. Należy myśleć o książce nie tylko w trakcie pisania.
6. A jeśli przychodzi dzień, kiedy akurat brakuje weny, trzeba czytać to, co się już napisało. Zawsze się znajdzie coś do poprawienia.

Komentarze