Wróciłem z katowickich targów


Czas ucieka (wieczność czeka), a ja nie zdążyłem napisać do tej pory o katowickich Targach Książki. Impreza odbyła się po raz drugi, ja byłem na niej po raz pierwszy. Jako autor „Drogi do Tarvisio”. Spotkałem kilku znajomych z reala i z sieci: Jarka Czechowicza (Krytycznym okiem), Mariolę Sznapkę (Karuzela kobiecego życia), pisarkę Jolę Kwiatkowską oraz Monikę Badowską (organizatorka targów, prowadzi bloga Z lektur prowincjonalnej nauczycielki).
Gościłem na stoisku wortalu Granice.pl – było miło i sympatycznie. Granice i ich szef Sławomir Krempa są w porządku.
Książkę podpisywałem na stoisku Granice.pl
Razem z blogerem i recenzentem Jarkiem Czechowiczem

Komentarze

  1. Co taki skąpy opis? A jak targi w ogóle, dużo ludzi? Jeszcze nie byłam w Katowicach na targach, bo choć bywam w okolicy to zawsze odstraszają mnie targowe tłumy, jakie widuje się w Warszawie czy Krakowie, nie można się dopchać. Ale dla takich autorów jak Pan to pewnie warto by było:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ludzi mniej niż w Warszawie i Krakowie, katowicka impreza dopiero się rozwija, za rok pewnie będzie więcej :). Ja byłem tylko jeden dzień - w sobotę, więc nie mogę oceniać całości.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz