Biografia Poświatowskiej

Wiersze Haliny Poświatowskiej – czytałem je wielokrotnie, ale o samej Poetce wiedziałem niewiele: tylko tyle, że pochodziła z Częstochowy, młodo owdowiała i od dzieciństwa zmagała się z chorobą serca, która doprowadziła do jej przedwczesnej śmierci. Teraz luki w mojej wiedzy o Poświatowskiej zostały uzupełnione dzięki książce Kaliny Błażejowskiej „Uparte serce. Biografia Poświatowskiej”.

Nie wiedziałem więc, że Poświatowska była operowana w Stanach Zjednoczonych, a po zabiegu spędziła tam jeszcze trzy lata, kształcąc się i podróżując. Że postanowiła wrócić do Polski akurat wtedy, gdy została przyjęta na prestiżowy uniwersytet Stanford. Że była pacjentką profesora Aleksandrowicza, który traktował ją jak córkę. Że już jako młoda (i piękna) wdowa miała wiele mniej lub bardziej poważnych romansów: z Jerzym Kosińskim (w ogóle go nie ceniła jako pisarza), Tadeuszem Nowakiem,  Stanisławem Grochowiakiem, także z szermierzem i aktorem. Że związawszy z zupełnie nieodpowiedzialnym człowiekiem próbowała popełnić samobójstwo… To tylko niektóre fakty z „Upartego serca”.       

To znakomita książka, a właściwe opowieść biograficzna. Jak podkreśla młoda autorka (i dziennikarka „Tygodnika Powszechnego”), jej praca nie ma ambicji naukowych, ma za to powieściową formę. Rzeczywiście czyta się to jak świetnie skrojoną powieść, ze świadomością, że to historia, jak i jej bohaterka, prawdziwa. Historia prawdziwa i przejmująca. I na pewno niesentymentalna, co jest dużym plusem.       

Błażejowska prowadzi nas przez kolejne lata krótkiego życia Poświatowskiej (zmarła w 1967 roku, mając zaledwie 32 lata). Życia, którego każdy dzień był darem od losu. Narracja jest tak skonstruowana, że mamy wrażenie, iż cały czas jesteśmy obok poetki i chwilami z trudem się powstrzymujemy, by nie wejść z nią w dialog i nie zawołać np. „Nie rób tego”. No i finał, który przecież znamy… Trudno się nie wzruszyć.

Piękna książka o pięknej i wspaniałej poetce.  

Kalina Błażejowska, „Uparte serce. Biografia Poświatowskiej”, Znak 2014, s. 367.  

Komentarze

Prześlij komentarz